Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym. Jezus mu odpowiedział: Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać (Łk 14, 15 - 18).
Ludzie poczciwi. Wypełniający solidnie swoją pracę na polu, kupujący woły, by skuteczniej uprawiać pole, czy tez po prostu dbający o rodzinne więzi. To oni zaczęli się wymawiać wobec zaproszenia. Zamknęli swoje życie w obszarze doczesności - odrzucili zaproszenie, które wykracza poza doczesność. Jakby ziemia mogła zaspokoić pragnienie szczęścia człowieka...
Bóg, gospodarz uczty, szanuje decyzje człowieka. Jedynie potwierdza, że uczta nie zostanie odwołana, a kto odrzuca zaproszenie, nie weźmie w niej udziału. Szczęśliwy, kto będzie ucztował w królestwie Bożym... Pan Bóg wciąż wysyła zaproszenie, które daje człowiekowi gwarancję wiecznego szczęścia. A człowiek często sięga tylko po namiastkę, zamkniętą w doczesności...
1. Czy przyjmuję zaproszenie od Pana Boga?
2. Czy jest we mnie pragnienie szczęścia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz