Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać (Łk 17,10).
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZS7cDxKBhxO0EeIvt6GDC8JIax8pHrOQNOWdyWK_HaxTHd24tiQQe8tKTtbm3KKksrjbPjzN601tJFDsACQJ97D-L1NQE0thGgcmpR01MMglYYEof9TvxzAjHvduM3s80G5xSNXcHw2gX/s320/20131006+-+Al+acabar+el+d%25C3%25ADa+digo+-+soy+siervo+in%25C3%25BAtil.jpg)
Zwyczajna monotonia codziennych domowych i zawodowych czynności. Wykonywane niemal rutynowo, mechanicznie. Bo trzeba. Dobrze to znamy.
Jezus wskazuje jednak, że służba, owo wykonywanie codziennych obowiązków i zadań nie musi być udręką człowieka. Wystarczy zobaczyć wartość, jaka jest ukryta w możliwości usłużenia drugiemu człowiekowi. Wówczas zwyczajne codzienne prace zostają wypełnione miłością do człowieka. Zaczyna się dostrzegać wartość małych rzeczy. I te rzeczy cieszą. Nadają sens ludzkiej pracy i ludzkim dniom.
1. Czy potrafię bezinteresownie podejmować prace dla innych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz