I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem? Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała (J 1,25-27).
Szukamy Boga daleko. Tak trudno zobaczyć Go w zwyczajności. A jest pośród nas. Wciąż nierozpoznany. Tajemniczy nieznajomy, przechodzi obok nas, rozmawia, uśmiecha się, czasem siada razem do stołu. I odchodzi nierozpoznany.
Nauczyć się patrzeć z wiarą na rzeczywistość, w której przychodzi nam żyć, by zobaczyć obecność Tego, który wśród nas Jest.
Podziwiam św. Jana Chrzciciela. Wskazuje na Jezusa. Ale w swojej prorockiej misji zachowuje wielką pokorę. Nie jest godzien rozwiązać sandałów. Jak często przerasta nas funkcja, którą zostajemy obdarowani. Umieć zachować właściwy stosunek do siebie, by potrafić obdarzyć szacunkiem i godnością drugiego człowieka...
1. Czy potrafię z wiarą podchodzić do rzeczywistości, która mnie otacza?
2 Czy mam właściwy dystans do siebie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz