Przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie! Powiedział mu bowiem: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka. I zapytał go: Jak ci na imię? Odpowiedział Mu: Na imię mi "Legion", bo nas jest wielu (MK 5,1 - 9).
Po pokonaniu jeziora, gdzie Jezus objawił swoją moc nad siłami natury, łódź apostołów z Jezusem dotarła do Gerazy, kraju pogan. Jezus ukazuje w ten sposób, ze dobra nowina jest dla każdego człowieka - nie mogą jej zatrzymać żadne granice. Zbawienie dotyka zarówno Żydów jak i pogan.

Jezus potrafi stawić czoło wszystkim tym zniewoleniom. Jego moc również nie zna granic. Jego moc dotyka człowieka zniewolonego przez zło, właściwie należącego już do śmierci - zamieszkuje między grobami i dokonuje się rozerwanie kajdan niewoli. Człowiek zostaje wyrwany ze szpon śmierci.
1. Czy wierzę, że Jezus może wyzwolić mnie z każdego zniewolenia przez Zło?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz