W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwa (Mt 21,37-38).
Rolnicy zagubili własną tożsamość. Zapomnieli, że są jedynie dzierżawcami i sami ustanowili się właścicielami.
Papież Paweł VI mówił o tym procesie w słowach: religia Boga, który stał się Człowiekiem jest zastępowana religią człowieka, który staje się bogiem. To pokusa z Księgi Rodzaju: będziecie jak bogowie.
Postęp naukowo-techniczny rodzi złudzenie, że człowiek jest istotą samowystarczalną, nie potrzebuje Boga. A jednak człowiek uzurpujący sobie miejsce Stwórcy nie potrafi stawić czoła tak wielu problemom i egzystencjalnym pytaniom, co więcej, generuje wciąż nowe problemy.
Tak wiele darów otrzymaliśmy jako winnicę, o którą trzeba dbać. Dar życia, dar wiary, wiele talentów, umiejętności, ludzi, którzy każdego dnia pojawiają się na naszej drodze. Jesteśmy tylko dzierżawcami darów, które nie należą do nas na zawsze.
1. Czy uznaję Boga za Pana mojego życia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz