zachód słońca

zachód słońca

sobota, 13 marca 2021

Sobota III Tygodnia

 

   Co mam z tobą zrobić Efraimie? Co z tobą, Judo? Wasza miłość jest jak chmura o świtaniu lub jak rosa, która rano znika. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary; poznania Boga, a nie całopaleń (Oz 6,4.6).

    Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten poborca opłat. Poszczę dwa razy w tygodniu. Dziesięcinę oddaję ze wszystkiego, co nabywam (Łk 18, 11b-12).


    Doświadczenie konsekwencji grzechu, które nas przerastają i przytłaczają sprawia, że pojawia się pragnienie powrotu. Ale trzeba postawić sobie pytanie, czy to pragnienie powrotu jest szczere, czy rzeczywiście uznajemy, że Bóg jest tym jedynym, który może dać nam życie, czy jest to jedynie pragnienie powierzchowne, ot, tak na chwilę, dla oddechu, a później znów pójdziemy swoją drogą. Bóg anulował nam zadłużenie, a zatem znów można pożyć trochę na kredyt...

    Ozeasz wzywa do poznawania Pana, poznawania Tego, który kocha, troszczy się, ciosa słowami proroków, aby skorygować nasze niewłaściwe wybory,, bo prawdziwie kocha i nie może przymknąć oczu na to, co prowadzi ku tragedii. Poznawać Pana, Jego miłość, aby kochać. Za wiedzą idzie miłość. A kochając, dusza stara się szukać prawdy i przyoblekać się w nią - pisała św. Katarzyna ze Sieny. 

    Wiedza o nas samych, uznanie naszego ubóstwa, słabości, naszego grzechu, naszej małości, pozwala nam odkryć wielkość Bożej miłości, ogrom Jego miłosierdzia. Co mam z tobą zrobić? I obdarza przebaczeniem pełnym miłości. 

    Faryzeusz w świątyni zatrzymał się na tym co zewnętrzne, powierzchowne. składał ofiary i należności, ale nie miał miłości. Gardził ludźmi. Byli tylko tłem dla jego próżności i chwały. Miłości pragnę..., poznania Boga... A Bóg nie gardzi człowiekiem, każdego kocha i każdy jest cenny w Jego oczach. 

1. Czy nie jestem powierzchowny w  mojej relacji z Bogiem?

3 komentarze:

  1. Łatwiej mi jest podjąć post, dorzuć modlitwę niż otworzyć swoje serce i pokochać tego, kogo Pan mi dał na 24 godz, na całe życie, takim jakim jest. Od lat "prześladują" mnie slowa: miłosierdzia bardziej pragnę niż ofiary.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja relacja z Bogiem zmienia się wraz ze wzrastaniem w wierze. Początkowo była powierzchowna sprowadzająca się do próśb i porównywania się do innych oraz oszukiwanie się że przecież inni są gorsi. Obecnie coraz bardziej odczuwam potrzebę bycia w obecności Boga niezależnie od tego czy jestem szczęśliwa czy dźwigam krzyż.

    OdpowiedzUsuń
  3. Celnik staje w prawdzie o sobie samym, przyznaje się do grzechu otwiera przed Jezusem swoje serce. Faryzeusz serca nie otwiera, zakrywa je jeszcze bardziej zewnętrznymi powłokami i pozorami wiary. Jeżeli nie stanę przed Panem w prawdzie o sobie samej i moje serce będzie "zamknięte na cztery spusty" to moja relacja z Bogiem będzie tylko powierzchowna.
    "Miłości pragnę..., poznania Boga... A Bóg nie gardzi człowiekiem,..."- Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń