zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 2 września 2021

Czwartek 22. Tygodnia Zwykłego

    Niech potęga Jego chwały w pełni umacnia was we wszelkiej cierpliwości i stałości (Kol 1,10).

    Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: "Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym". A Jezus rzekł do Szymona: "Nie bój się..." (Łk 5,8.10b).


    Rozpoczął się wrzesień, a to oznacza dla wielu przytłoczenie lawiną nowych obowiązków i wyzwań:

- dla uczniów plecaki i książki;
- dla dorosłych praca, wczesne poranki, korki uliczne, pośpiech.

    W tym całym zamęcie początku września Bóg daje nam Słowo - szklankę świeżej, orzeźwiającej wody, której potrzebujemy, aby ugasić nasze pragnienie, a jednak wielu niechętnie po nią sięga...

    Niech potęga Jego chwały w pełni was umacnia, niech da wam siłę. Paweł zachęca nas, byśmy poszukiwali i poznawali Jego wolę. Na naszej drodze napotkamy wiele różnych przeszkód i trudności, ale musimy ufać w moc Jezusa, która pozwoli przetrwać wszystko z cierpliwością i wiernością. 

    Moc Jezusa, której objawienie zdumiewa i przeraża. Wobec potęgi Jego chwały człowiek uświadamia sobie własną grzeszność i małość, nie czuje się godnym, by Go gościć w łodzi swojego życia.  Zalęknionemu chwałą Boga człowiekowi Jezus szepcze do serca: nie bój się! Bóg nie zraża się naszą małością. Dzięki Niemu możemy wzrastać.


1. Czy pośród wszelakich niepokojów Słowo Boże jest dla mnie mocą?

2 komentarze:

  1. Dziękuję za "orzeźwiającą szklankę wody" i płynącą z ojca słów ożywczą Bożą energię.
    Ja znajduję u św. Pawła kontynuację wczorajszej zachęty dla mnie do dziękczynienia. Do dziękczynienia Bogu, który:
    …potęga Jego chwały w pełni UMACNIA… Ojcu, który was UZDOLNIŁ… On to UWOLNIŁ nas… PRZENIÓSŁ do królestwa…”
    W tym jego dziękczynieniu Bogu jest moja ufność i świadomość, że cokolwiek mam czy umiem jest Jego łaską.
    Moja ufność, jednak jest bardzo mała jak patrzę i zdumiewam się ufnością Piotra, który na SŁOWO Jezusa czyni coś wbrew rozsądkowi. Podziwiam Piotra, bo próbuję się postawić w tej sytuacji, i myślę, że bym protestowała, coś w stylu: co Ty wiesz, ja się znam na połowach, to mój fach, jestem wykończona po całonocnej pracy, nie będę słuchać nie mądrych rad, poleceń. Myślę, że poprzez moje utarte schematy myślenia, działania, pewność w to co wiem, mój upór przy swoim, jest trud wypływania na głębię. Pozwolić działać SŁOWU Jezusa, nawet jak to się wydaje nierealne – jest moim pragnieniem.
    Może i w opisanym „schemacie” rozpoczynającego się roku szkolnego: korki, pośpiech, obowiązki… trudno nam wyjść poza, i zamiast napinać tylko nasze siły pojąc się kawą, skorzystać z Bożej „szklanki wody”.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęść Boże. Porusza mnie to zakończenie w Pani komentarzu. Dziękuję.
      Cóż po hektolitrach kawy, gdy brak kropli żywej wody??? Doświadczam tego bez przerwy, że każdy "łyk" Słowa Bożego orzeźwia moją duszę.

      Usuń