zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 25 listopada 2021

Czwartek 34. Tygodnia Zwykłego

«Daniel, ten mąż spośród uprowadzonych z Judy, nie liczy się z tobą, królu, ani z zakazem wydanym przez ciebie. Trzy razy dziennie odmawia swoje modlitwy» (Dn 6,14).

Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie» (Łk 21,27-28).


    Daniel popada w niełaskę za swoje zachowanie. Oskarżony przez przeciwników. Jest osobą wierną swojemu Bogu. Jego wierność nie ogranicza się do "trzymania się" w grupie oficjalnych wyznawców Prawa. Żyje swoją wiarą, pielęgnuje ją i aktywnie uczestniczy w tym, czego wiara od niego wymaga. 

    Wierność wypływa z wiary wobec osoby, z zaufania, jakie się w niej pokłada. Jesteśmy wierni, ponieważ ufamy. A zaufanie oznacza, że osoba, której wierność ofiarowuję, jest dla mnie kimś ważnym. 

    Zarówno czysto ludzka jak i chrześcijańska wierność jest ściśle związana z miłością. Ufać, polegać na kimś i być mu wiernym, to pokazać, że się go kocha. A ponieważ kochamy, jesteśmy wierni. 

    Daniel stara się zachować wierność poprzez modlitwę: Trzy razy dziennie odmawia swoje modlitwy... Modlitwa, potępiana przez przeciwników, jest dla Daniela sposobem na utrzymanie relacji z Bogiem, a przede wszystkim umożliwia Bogu utrzymanie relacji z nim.

    Wierność, bardziej niż ludzkim osiągnięciem, jest darem Boga, łaską, którą nas obdarza. Modlitwa jest środkiem, przez który ten dar staje się możliwy, przez który Bóg go udziela. Przez modlitwę otwieramy się na Boga, na oczekiwania, jakie On ma wobec nas. Dzięki modlitwie umożliwiamy Bogu obdarzanie nas łaską: módlcie się, abyście nie ulegli pokusie

    Do tego też jesteśmy zachęcani przez Jezusa, do ufności: nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Zaufać Bogu, by nie poddać się lękowi i zwątpieniu pośród przeciwności. 


    1. Czy ufam Bogu pośród trudności?

1 komentarz:

  1. WIERNOŚĆ - jakby dzisiejsze czasy o niej zapomniały. Gdzie ucho nie przyłożę, słyszę o czyimś rozwodzie lub rezygnacji z kapłanstwa. Nie dawno słyszałem młodego chłopaka planującego związek małżeński, że "sprobuje". Słuchałam go z niepokojem, jeśli już na początku zostawia sobie furtkę otwartą, na wszelki wypadek jaby coś poszło nie tak, ew. problemów.
    Parę lat temu, gdy miałam problemy z wiernością w codziennej modlitwie, poatanowiłam odmawiać jedną duża godzinę brawiarza, pomimo wszystko. I w chwilach trudnych w modlitwie brewiarz pomagał mi być w wiernym “kontakcie" z Panem Bogiem, chociaż było to czasami bezmyślne odklepywanie.
    Bardzo dziękuję ojcu za dzisiejszą refleksję, na nowo sobie uświadomiłam, że wierność miłość zaufanie się zazębiają. Jak pisze św Paweł "miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak... które się kończą,.... których zabraknie“.

    OdpowiedzUsuń