List św. Jakub porusza sumienia. Jeśli w poprzednich dniach apostoł podkreślał, że Słowo Boże zostało nam ofiarowane do praktykowania, to dzisiaj z naciskiem stwierdza, że jeśli tego nie czynimy, nasza wiara jest martwa.
Dobre życzenia są dobre, dobre pomysły również są dobre, ale jeśli te życzenia i pomysły nie zostaną przekute na życiowe postawy, a wiara w czyny, to nie mają wielkiego znaczenia. Zadaniem uczniów Jezusa nie jest rzucanie pobożnych frazesów, ale poznawanie, a przynajmniej wyczuwanie Bożej woli, a następnie wypełnianie jej.
Wiara nie polega jedynie na przyjęciu Słowa Bożego, chociaż jest to pierwszy krok. Musi być przełożona na uczynki, które są namacalnym znakami tego Słowa.
Trzeba być konsekwentnym i żyć w zgodzie z wyznawaną wiarą, bo nie ma rozdziału między życiem a wiarą.
Dlatego właśnie z taką mocą Jakub podkreśla, że wiara musi przejawiać się w uczynkach: inaczej jest martwa i bezowocna.
Jakub nie teoretyzuje na temat wiary. Zależy mu jedynie na tym, aby przekładała się ona na życie. Świat potrzebuje wyraźnych i jasnych znaków, które ukazują siłę wiary i pomagają rozpoznać ją i przyjąć.
Jak ciało bez ducha jest martwe, tak martwa jest wiara bez uczynków. Trudno o bardziej wymowne stwierdzenie.
1. Czy moją wiarę widzą inni w moich czynach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz