Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: «Niewiasto, czemu płaczesz?» Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono» (J 20,11-13).
Wspominamy kobietę całkowicie zafascynowaną, zakochaną w Chrystusie. Miłość sprawia, że o brzasku dnia wychodzi, by szukać, a nie znajdując, płacze, bo zabrano Pana, miłość jej duszy.
Fragment Pieśni nad Pieśniami również opowiada o Miłości, która szuka, nawołuje po ulicach, nie ustaje w wysiłku, aż znajdzie.
To poszukiwanie znajduje swoją nagrodę. Ta, która szuka Jezusa, znajduje Go, zgodnie z tym, co powiedział: kto szuka, znajduje. Znalazła Go i rozpoznała, kiedy odezwał się do niej po imieniu. Nie potrzeba nic więcej. Nie chce Go już stracić. A jednak musi się zgodzić na rozstanie.
W społeczeństwie, w którym kobieta nie cieszyła się wiarygodnością, Jezus wybiera ją, aby zaniosła Jego uczniom prawdę o zmartwychwstaniu, o Jego zwycięstwie nad śmiercią.
Ona jest pierwszą zwiastunką zmartwychwstania, apostołem wśród apostołów, głosicielką Prawdy.
Pragnęła pozostać przy Jezusie, ale jest posłuszna Temu, którego kocha i podejmuje misję, którą jej powierzył.
Najpierw samemu trzeba szukać Jezusa, spotkać Go, aby później głosić. Kontemplować i przekazywać to, co jest rozpoznane.
1. Jak reaguję na świadectwo wiary kogoś, kto w ludzkim osądzie jest mało wiarygodny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz