zachód słońca

zachód słońca

wtorek, 19 lipca 2022

Wtorek 16. Tygodnia Zwykłego

    I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką» (Mt 12,49-50).


    Widać wyraźnie, co dla Jezusa jest najważniejsze.  To nie są tytuły ludzi, nie pokrewieństwo rodzinne, krew, a dziś możemy dodać także fakt bycia ochrzczonym czy bierzmowanym. 

    Liczy się bliskość, relacja, przyjaźń z Jezusem, naśladowanie Go, pełnienie woli Ojca... to jest najważniejsze. To Jego rodzina, bracia i siostry. Maryja, pierwsza uczennica, która podejmuje z ufnością wolę Boga poprzez swoje fiat jest najbliższa Jego serca. 

    Wola Ojca zawsze biegnie po linii, której kierunek wyznacza miłość. Miłość, która każe Mu troszczyć się o wszystkie swoje dzieci. Jeżeli chcemy należeć to tej rodziny, musimy podjąć drogę miłości, ze wszystkimi konsekwencjami, jakie ta droga obejmuje: przebaczenie, uczciwość, sprawiedliwość, prawda i pokój.

    Te słowa, chociaż w pierwszym momencie mogą się wydawać wymierzone w Maryję, w rzeczywistości są Jej pochwałą, nikt bowiem z nas nie potrafi wypełnić woli Ojca tak, jak uczyniła to Ona: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa...


    1. Czy zabiegam o codzienną relację z Jezusem?

1 komentarz:

  1. Dziękuję za pokazanie w okruchach, że nie więzy pokrewieństwa są najważniejsze, aby być rodziną z Jezusem. Nie zawsze w rodzinie jest różowo. Nie każdy się przyzna do swojego brata czy matki, nie każdy utrzymuje bliskie relacje z rodzeństwem, niektórzy mówią: z rodziną najlepiej na zdjęciu. Jezu, wskazujesz ręką na uczniów, którzy nie są doskonali , mają swoje wady, talenty, różne sposoby bycia, różne oczekiwania, ale co ich i mnie łączy, to pragnienie pójścia za Tobą i słuchania, mimo, że nie wszystko rozumiem, nie wszystko mi wychodzi tak jak Ty byś tego chciał. Jezu dziękuję Ci, że mogę być blisko Ciebie, że zapraszasz mnie do Swojej rodziny, w której wyciągasz do mnie rękę zarówno z pociechą jak i z upomnieniem; że nieustannie wołasz: pragnę bardziej miłosierdzia niż ofiary. Dziękuję, że uczysz mnie w Twojej rodzinie miłości, dziękuję, że w tej rodzinie masz nieustannie dla każdego czas, że karmisz serce każdego głodnego Eucharystią, karmisz moje serce, aby miało siłę każdego dnia poznawać i wypełniać wolę Ojca.

    OdpowiedzUsuń