zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 11 grudnia 2022

III Niedziela Adwentu

Nasyć się weselem, pustynio spragniona wody; niech rozraduje się pustkowie i rozkwitnie jak lilia. Pokryją się kwiatem i rozpromienią szczęściem bezludne miejsca nad Jordanem. Mój lud będzie oglądał chwałę Pana i wielkość Boga (Iz 35,1-2).

Zachowajcie cierpliwość, bracia, aż do przybycia Pana. Zachowajcie i wy cierpliwość, utwierdźcie swoje serca, bo już bliskie jest przybycie Pana (Jk 5,7a.8).

Jan, usłyszawszy w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów do Niego z pytaniem: „Czy ty jesteś tym Przybywającym, czy też czekać mamy na innego?” (Mt 11,2-3).


     Piękno jest wielką potrzebą człowieka, jest korzeniem, z którego wyrasta pień naszego pokoju i owoce naszej nadziei. Piękno jest również objawieniem Boga, gdyż, podobnie jak On, piękne dzieło jest czystą bezinteresownością, nakłania do wolności i wyrywa z egoizmu – te słowa wypowiedział papież Benedykt XVI. 

    Uczymy się obserwować piękno Boga patrząc na piękno stworzenia. Adwent zaprasza nas do odkrywania piękna i jego poszukiwania. I o tym mówi nam prorok Izajasz, zapowiadając objawienie piękna, które przyniesie Mesjasz.

     Patrząc jednak na świat nie trudno dojść do stwierdzenia, że to piękno jest trudniej zobaczyć. Tym, co rzuca się w oczy jest przede wszystkim zło i brzydota. I trudno to pogodzić z wiedzą o tym, że On już przyszedł. 

    Przyszedł dawno temu, na obrzeżach Betlejem. Potrzebujemy wsłuchać się w słowa św. Jakuba, który zaprasza nas znów do cierpliwości - Zachowajcie i wy cierpliwość, utwierdźcie swoje serca, bo już bliskie jest przybycie Pana – do cierpliwej nadziei oczekiwania. 

     Może nam się przydarzyć to samo, co przydarzyło się Janowi – chociaż oczekujemy i wyglądamy, przygotowujemy się na Jego przyjście, możemy nie być w stanie Go rozpoznać. 

Musimy sobie przede wszystkim uświadomić, że nie jest łatwo rozpoznać Mesjasza. 

    W więzieniu, słysząc o działaniu Jezusa, doświadcza zwątpienia. Jego wiara w Mesjasza zaczyna się chwiać.

     Bóg dobry i miłosierny dla wszystkich nie pasował do schematu mesjasza, jaki posiadał Jan. Wyobrażał sobie Mesjasza twardego, wymagającego, a słyszał o Mesjaszu słabym i delikatnym; spodziewał się gwałtownych działań, rąbania siekierą i uderzania ogniem, a nic takiego się nie działo. 

Okres Adwentu i dla nas jest zaproszeniem do zrewidowania naszych wyobrażeń i przekonań, do zrewidowania naszej nadziei związanej z tym, jaki jest Bóg i jak działa. 


1. Jakie wydarzenia w życiu zachwiały moją wiarą? Gdzie szukałem odpowiedzi?


1 komentarz:

  1. Do wczorajszych słów o rozpoznawaniu znaków, o nieumiejętności usłyszenia Jana, o przełamywaniu stereotypów – przyszło mi skojarzenie z niedawno oglądaną sztuką „Bidermann i podpalacze”, gdzie główny bohater nie wierzy słowom o podpaleniu, znakom: jak beczki benzyny, zapałki itd. sam ulegając swoim złudzeniom i wyobrażeniom. Łatwo ulega manipulacji, zmianom decyzji po podrasowaniu jego ego i wskutek własnej pychy. Tak trudno uwierzyć w prawdę, łatwiej grać w grę, udając kogoś kim się nie jest, wierząc w żarty i opinie innych o nas samych, choćby były kłamliwe.
    Piszesz, że nie łatwo jest rozpoznać Mesjasza, my dzisiaj mamy takie problemy jak ówczesne tłumy których pyta Jezus: co wyszliście zobaczyć? Jan nie był strojny w miękkie szaty jak mieszkańcy domów królewskich, odstrojony w modne markowe ciuchy, ale też nie jest trzciną kołyszącą się na wietrze, czyli zmieniającą zdanie w zależności od sytuacji i stanowiska. My ulegamy złudzeniom, szukamy nie tam gdzie trzeba, szukamy wśród tych , którzy „coś znaczą” i „wyglądają”, a Jezus przyjdzie w stajni, przykryty siankiem. Bardzo bym chciała by prostota i prawda towarzyszyła mi w tych dniach przygotowując się do Świąt.

    OdpowiedzUsuń