Święty Łukasz Ewangelista opowiada, że kiedy Jezus został przedstawiony w świątyni, starzec Symeon wypowiedział proroctwo: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą.
Jezus był i wciąż jest znakiem sprzeciwu. Widać to wyraźnie w dzisiejszej Ewangelii, da się to także zaobserwować często we współczesnym życiu. Wobec Niego nie da się pozostać obojętnym. Jego przesłanie, Jego Słowo dziś jak i wczoraj rodzą te same reakcje: od podziwu po odrzucenie.
Kościół jest kustoszem tego Słowa, chce Je głosić i ukazywać jako Dobrą Nowinę. Chce prowadzić do spotkania z Jezusem i spotkania z Ojcem.
Kościół musi być wierny temu, co otrzymał jako dar od Jezusa i musi starać się przełożyć Ewangelię, by stała się zrozumiała dla współczesnego człowieka. Wciąż musi wracać do Jezusa i funkcjonować w świecie, który go otacza.
Problem pojawia się wówczas, kiedy Kościół próbując dostosowywać Słowo do świata, zaczyna zdradzać Ewangelię, zdradzać Słowo i zamazywać oblicze Jezusa. Zadaniem Kościoła nie jest poszukiwanie tego, co podoba się światu, nie jest poszukiwanie własnej woli, lecz woli Tego, który posyła go do świata z orędziem nadziei.
1. Jak radzę sobie z napięciem między wiernością Ewangelii a oczekiwaniami świata?
W moim przypadku to bieustanna walka wewnętrzna. Faktycznie odczuwam takie napięcie. Cóż...Ten który jest moim PANEM zwycięża zawsze:)))
OdpowiedzUsuń