Ewangelia V niedzieli Wielkanocy odbiega swoją narracją od czterech pierwszych. Już nie widzimy Zmartwychwstałego, wracamy do Wieczernika, który wypełniony jest smutkiem, bo Jezus zapowiada swoje odejście. Dziś czytamy tę Ewangelię w kontekście bliskiego już Wniebowstąpienia, ale nie zmienia to prawdy, że uczniowie doświadczają smutku rozstania.
I nic dziwnego, że w tej nowej sytuacji uczniowie odczuwają nostalgię i smutek, tęsknotę za fizyczną obecnością Mistrza, jakiej doświadczali przed Jego śmiercią i zmartwychwstaniem, a także nostalgię za tym nadzwyczajnym czasem po zmartwychwstaniu, kiedy doświadczali Jego obecności we wspólnocie.
Nostalgia może być jednak złym doradcą, może generować zamieszanie, nieufność i lęk przed niepewną przyszłością. Rzeczy nie są już takie, jakie były, więc jak będzie w przyszłości?
Jezus zachęca nas do zaufania Bogu i sobie, zachęca nas, byśmy nie dali się pokonać zamieszaniu czy lękom, abyśmy patrzyli w przyszłość i szli drogą, którą On dla nas otwiera.
Jakie podejmuję działania, by rozwijać w sobie nadzieję i zaufanie wobec Jezusa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz