Dzisiaj Jezus ponownie mówi nam o Królestwie Bożym. Wydaje się, że jest to temat tygodnia...
Często mówi się o naszym społeczeństwie jako społeczeństwie rozczarowanym. Jeśli kiedyś marzyliśmy, że inny świat jest możliwy, to dziś wydaje się, że wielu z nas myśli tylko o tym, jak przetrwać, jak sobie poradzić. Nic więcej. To tak, jakbyśmy odkryli, że nie ma nic wartego, by sprzedać wszystko, zaryzykować, by zyskać skarb. A może już nie jesteśmy pewni, czy istnieje jakikolwiek ukryty skarb lub drogocenna perła. Nie jesteśmy pewni, czy warto walczyć o królestwo niebieskie.
Co osiągnęliśmy po latach zmagań i wysiłków? Rozczarowaliśmy się. Nie ma do czego dążyć. Czas przestać marzyć.
W rzeczywistości ludzkość zawsze szukała sekretu szczęścia, kamienia mądrości, eliksiru wiecznej młodości, skarbu.
Cóż, Jezus mówi, że znalezienie skarbu życia i tajemnicy istnienia jest jak znalezienie Królestwa. Ten, kto je znajdzie, jest w stanie zostawić dla niego wszystko.
Królestwo Boże. Oba terminy są ważne. Ponieważ Królestwo nie jest anonimowe, ale ma Ojca, Kogoś, dla kogo jesteśmy kimś, z imieniem, z historią, z przyszłością. I Bóg Królestwa, ponieważ nie jest to Bóg, który jest odizolowany, odległy. Jest Bogiem, który daje siebie ludzkości, który inauguruje nowe panowanie, który troszczy się o wszystkich.
Co jest moim największym skarbem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz