W Uroczystość NMP Częstochowskiej Ewangelia kieruje nas do Kany Galilejskiej, na wiejskie wesele.
Wesela w kulturze żydowskiej zawsze były wielkim wydarzeniem, mają swój scenariusz, swoisty protokół, którego należy przestrzegać.
Z jakiegoś powodu Maryja odkryła, że wina nie wystarczy dla gości i zwróciła się do swojego Syna. Ufała, że On może rozwiązać problem i nie wahała się prosić. Pomimo upływu lat, Maryja wciąż zachowywała w sercu wszystkie te wydarzenia, które towarzyszyły dzieciństwu Jezusa oraz obietnice, które były z Nim związane. To nie była tylko prośba o cud, ale jednocześnie wołanie, aby Ten, który stał się Człowiekiem, zaczął objawiać swoje prawdziwe oblicze pośród ludzi.
I w tym wydarzeniu Maryja pozostawia nam jedyny nakaz, jaki zapisała Ewangelia, który został przez Nią wypowiedziany: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.
I wciąż, wskazując na Syna, wypowiada te same słowa. Kiedy zaczyna brakować wina miłości, radości, wesela - Maryja wskazuje na Jezusa, który może temu zaradzić.
1. Jaką wodę moich dni oddam Jezusowi, by przemienił ją w wino?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz