zachód słońca

zachód słońca

piątek, 20 października 2023

Piątek 28. Tygodnia Zwykłego, wsp. św. Jana Kantego (w Krakowie Uroczystość)

    
Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! (Łk 12,4-5).


    Wiele razy, w różnych kontekstach i momentach ostatnich lat słyszeliśmy te słowa: Nie bójcie się! To brzmi niemal jak okrzyk bojowy.

    Jezus wypowiada te słowa dokładnie wtedy, gdy znajduje się w bezpośrednim zagrożeniu, otoczony przez wrogów i nękany przez tych, którzy chcą Go zabić. Jego osobista wolność, pełna miłości relacja z Ojcem, zderza się z interesami i płaską religią faryzeuszy i uczonych w Piśmie.

    Człowiek może być wolny od lęku tylko dlatego, że Bóg go kocha i troszczy się o niego. On nigdy nas nie opuszcza.  Nie szukamy ostatecznego bezpieczeństwa w sobie. Nasz grzech, nasze ograniczenia i słabości nie prowadzą nas do rozpaczy. Na dnie ludzkiej słabości jest solidna Skała, twarda i pewna. Mogą zabijać nasze ciała, ale są takie wartości, dla których warto oddać życie. 

    Nawet śmierć nie potrafi pozbawić nas Tego, który jest poza śmiercią, który jest Życiem. 

    Istnieje bojaźń Boża i ludzki strach. Ta pierwsza jest darem Ducha Świętego. To nie jest strach, ale wrażliwość na Bożą miłość i opiekę. To jest zaufanie, wewnętrzny pokój i nadzieja. 

    Strach przed ludźmi jest strachem. Strachem przed prześladowaniem, przed utratą społecznego prestiżu, przed finansową ruiną, przed chorobą, przed zdradą, przed śmiercią. Ten strach może być gdzieś ukryty, ale jest obecny. Zawsze gotowy, by uderzyć. 

    Dlatego nie wystarczy mówić komuś: Nie bójcie się! Trzeba uczyć się żyć zaufaniem wobec Boga, w poczuciu bezpieczeństwa wobec przeciwności. Patrzeć w przyszłość z nadzieją, w sposób twórczy. Boję się Kościoła, który skupia się na narzekaniu, który patrzy na świat przez czarne okulary, który obawia się politycznych systemów, idei czy ludzi. Kościoła, który pozwala odebrać sobie nadzieję. 

    Nie bójcie się! Ale czy w to wierzymy? A może nie za bardzo... 


Jakie sytuacje wypełniają mnie lękiem? Jak sobie z nimi radzę? Gdzie szukam oparcia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz