Módl się, nie poddając się zniechęceniu. To dobra rada w czasach, w których żyjemy. Chcemy wszystkiego i chcemy natychmiast. Jezus zaprasza nas do wytrwałej modlitwy, do pełnego zaufania. Nasza wytrwałość w modlitwie nie zmienia Bożych planów, ale przygotowuje nasze serce, budzi w nim większe pragnienie Boga.
Kiedy czujemy, że Bóg nie odpowiada tak, jak byśmy tego chcieli, potrzebujemy odnawiać nasze zaufanie. W ważnych życiowych decyzjach, w trudnych chwilach, jesteśmy zaproszeni do pielęgnowania sztuki naszej modlitwy. Wzorem jest wierna modlitwa Jezusa wobec Bożych planów.
Jezus mówi nam, że musimy męczyć Boga naszą modlitwą, naszą wytrwałością. Potrzebujemy żywej, bardzo wielkiej wiary, ufając, że otrzymamy to, o co prosimy. Ostatnie pytanie Jezusa: Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi? Czy mamy taką wiarę? Czy nasza wiara może rozświetlić ciemności świata, w którym żyjemy? Czy jesteśmy w stanie przekazać innym dar wiary?
Miejmy nadzieję. Bez wiary jest to niemożliwe. Bez wiary nie potrafimy zrozumieć zła świata, niesprawiedliwości, trudności, które nas otaczają. Potrzebujemy pamiętać o modlitwie Jezusa, zarówno w dobrych chwilach, jak i w Ogrodzie Oliwnym czy na krzyżu. I uczyć się od Niego takiej wytrwałości.
W modlitwie przedstawiamy Bogu nasze prawdziwe ja, pokazujemy siebie takimi, jakimi jesteśmy i czym żyjemy.
Rozpoczęliśmy ten tydzień od prośby, by Pan dodał nam wiary. To dobry sposób, aby ten tydzień zakończyć, prosząc o wzrost w wierze, aby wiara pomagała nam pokonywać wszelkie trudności naszego życia...
1. Jak się zachowuję, kiedy wydaje się, że Bóg nie wysłuchuje moich próśb?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz