Całkiem sporo stało się w Jerychu. Najpierw u samej bramy miasta niewidomy, a w samym centrum Zacheusz. I te tłumy na drodze Jego przejścia, tak że Zacheusz musiał szukać drzewa, by Go zobaczyć...
Spotkanie z Zacheuszem to historia nawrócenia. Jezus przyjmuje inicjatywę, to On spogląda w gorę i prosi, by Zacheusz zszedł z drzewa, ponieważ musi zatrzymać się w jego domu. To skandaliczna, prowokacyjna inicjatywa. Pośród tak wielu ludzi, z których wielu cieszyło się szacunkiem i uznaniem, właśnie Zacheusz zostaje zauważony, grzesznik, kolaborant, złodziej, którym wszyscy gardzili.
I Jezus idzie do jego domu. Oświadcza, że obecność w domu Zacheusza to przyjście zbawienia.
Zacheusza poznajemy jako człowieka niskiego wzrostu, bogatego, celnika. Ale jest zaciekawiony Jezusem i chce Go zobaczyć. Nie stoi w miejscu, wykazuje się pomysłowością, aby spełnić swoje marzenie. Na słowo Jezusa szybko schodzi z drzewa i zaprasza do swojego domu.
To, co czyni Jezus, przełamuje społeczne i religijne podziały na sprawiedliwych i grzeszników. Miłość Boga jest dla wszystkich. Miłość Boga ma być fundamentem relacji między ludźmi.
Dziś obchodzimy Ofiarowanie Maryi. Jej rodzice, Joachim i Anna, ofiarowali Bogu największy dar, jaki otrzymali - swoją córkę. Życie ofiarowane Bogu przynosi wielki owoc, już nie tylko w życiu Maryi, ale dla całego świata. Życie przeżywane z wdzięcznością (Magnificat) i z pełną ufnością, bo chociaż nie rozumiała, zachowywała wszystko w swoim sercu.
Jezus w Jerychu w swoim podejściu do Zacheusza staje się także niezrozumiałym dla wielu. Dokonuje się zbawienie, które nie mieści się w ludzkich ramach religijności...
1. Czy staram się, by w moim sercu było pragnienie spotkania, zobaczenia Jezusa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz