Jezus powiedział: „zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera
się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Ja Jestem bramą owiec (J 10,1.7b).
Święty
Jan z upodobaniem używa obrazu pasterza, aby wyjaśnić, kim jest Jezus, aby
wyjaśnić jego misję. Jest Dobrym Pasterzem, a jednocześnie jest owczarnią, do
której należą owce, i drzwiami tej owczarni. To Święty Jan powie o Jezusie ustami
Jana Chrzciciela: oto Baranek Boży.
W
dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi faryzeuszom, że jest tym, dzięki któremu można
zbliżyć się do owiec. Ci, którzy go omijają, którzy próbują używać innych
środków, aby dostać się do owiec, a nie przechodzą przez bramę, nie są godni
zaufania, nie mają dobrych intencji wobec owiec. Chcą jedynie wykorzystać dla
swoich własnych interesów. Nie są pasterzami, nie kochają owiec, są jedynie
najemnikami.
Pierwsze
wspólnoty chrześcijańskie również niezrozumiały, że Jezus jest jedyną bramą do
zbawienia. Chciały nadal polegać na odziedziczonych rytuałach i przepisach,
takich jak obrzezanie czy czystość rytualna odnosząca się do żywności. Trudno
im było zrozumieć, że to wszystko straciło swoje znaczenie, że jedyną bramą
jest Jezus.
Obrzędy, tradycje, zasady. Dzisiejsi chrześcijanie, podobnie jak chrześcijanie w każdym wieku, są przywiązani do pewnych tradycji, zachowań, które uważamy za właściwe. Pewnie takie są. Problem polega na tym, że często w nich chcemy widzieć źródło naszego zbawienia, a nie w Jezusie. Przywiązujemy dużą wagę do pewnych naszych tradycji, a jednocześnie mało zwracamy uwagę na naśladowanie Jezusa.
Warto
pomyśleć nad pewnymi zwyczajami, tradycjami czy przyzwyczajeniami, bo mogą mieć
niewiele lub nie mieć nic wspólnego z Ewangelią i przesłaniają Jezusa. To takie
nasze małe furteczki, którymi chcemy osiągnąć niebo, omijając bramę, którą jest
Jezus, bo często tak wydaje się łatwiej i wygodniej.
Na ile potrafię weryfikować
pewne przywiązania i zwyczaje z Ewangelią?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz