zachód słońca

zachód słońca

sobota, 8 czerwca 2024

Sobota 9. Tygodnia Zwykłego, wsp. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny

    Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy16 do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu (Łk 2,48-50.51b).


    Liturgia pozwala nam zajrzeć dzisiaj do kolejnego serca - Serca Najświętszej Maryi Panny.

    Kiedy Bóg zdecydował się przyjść na świat, stał się dzieckiem, z sercem dziecka. Jezus wzrastał, a wraz z Nim rosło Jego serce. Ale rosło jakby inaczej niż u innych ludzi. Bo bardzo często ludzkie serce wraz z latami nabiera podejrzliwości, staje się nieufne, czasem złośliwe. Serce Jezusa stawało się coraz bardziej wrażliwe, ufne, pokorne i ciche. Jezus uczył się tego od swojej Matki. 

    Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. To co specyficznie ludzkie, duchowe, jest niewidoczne dla oczu. Przyjaźń, dobroć, piękno, prawda, szczerość są widoczne tylko dla serca. 

    Kontemplując Niepokalane Serce Maryi, patrzymy na to, co Maryja widziała i jak widziała. Oczy pokazały Jej dziecko - Ona dostrzegła Boga; oczy pokazały Jej Józefa, który nie rozumiał, co się dzieje - Ona zobaczyła w nim osobę przygotowaną przez Boga i wybraną do najbardziej delikatnego zadania, jakie można było sobie wyobrazić. I tak było ze wszystkim innym.

    Maryja patrzyła sercem. To sprawiało, że była wrażliwa, bardzo delikatna, pełna współczucia. Nie rozumiała wszystkiego, ale nie domagała się wyjaśnień od Boga, ni protestowała, nie odwróciła się od Boga. Zachowywała to wszystko, jako coś świętego, w głębi swojego serca. Tam się modliła, rozeznawała, wspominała i przeżywała. I jak dobra Matka czekała na moment, kiedy to zrozumie, godząc się z tym, że może nigdy nie będzie Jej to dane - zrozumienie wszystkich Bożych spraw. 

    Być człowiekiem serca, na wzór Maryi, by być blisko Serca Jej Syna, jak było blisko Jej Serce. Serce odrębne, ale bijące w tym samy rytmie, co Serce Jezusa. 


Czy moje serce stara się bić w rytm Serca Jezusa, jak biło Serce Maryi? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz