Trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was (J 15,4).
Święta Brygida żyła w głębokiej relacji z Chrystusem przez tajemnicę Jego męki.
Święty Paweł w pierwszym czytaniu dzisiejszego święta przypomina nam, że zbawienie człowieka możliwe jest jedynie w Chrystusie.
W świecie, w którym tak bardzo podkreśla się potrzebę bycia sobą, bycia wolnym, słowa św. Pawła wydają się anachronizmem. Jakby sugerował, że człowiek powinien przestać być sobą. Ale to błędne wrażenie.
Paweł mówi, że osoba Jezusa była WSZYSTKIM, pełnią tego, co boskie i co ludzkie. W utożsamianiu się, w zjednoczeniu się z Chrystusem, nabywamy zdolności do stawania się w pełni ludźmi i coraz bardziej stajemy się sobą.
Zbliżając się do Boga wzrastamy w naszej autentycznej tożsamości. Bóg nie odrywa nas od naszej tożsamości, raczej wzmacnia w nas zdolność do wzrastania w tym, do czego zostaliśmy powołani.
To odkrycie św. Pawła znajduje dopełnienie w słowach Jezusa.
Rolnik, krzew winny i latorośle to bardzo proste alegoryczne obrazy, gdy odnoszą się do natury, ale nie tak proste, gdy zdamy sobie sprawę, że to my jesteśmy "latoroślami". I faktem jest, że życie gałęzi nie jest łatwe: jeśli nie ma owoców, jest wyrywana i wrzucana do ognia... jeśli są owoce, jest przycinana, aby przyniosła więcej owoców....
Ojciec posyła Syna, aby zbawił świat; Syn kocha nas i zaprasza nas, abyśmy żyli zjednoczeni z Nim do tego stopnia, że będziemy uczestniczyć w Jego życiu, tak jak latorośl uczestniczy w winnym krzewie.
Jeśli przyjmiemy to zaproszenie, jeśli zechcemy, by nasze życie nabrało sensu właśnie w tej bliskiej więzi z Nim, owoce przyjdą bez naszej wiedzy i przeżyjemy zaskakujące doświadczenie, że bez Niego nic nie możemy uczynić.
Jak dbam o osobistą więź z Chrystusem? Na ile jest ona mocna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz