Znam wielu ludzi, którzy odnosząc się do tych słów starożytnego mędrca, mogliby powiedzieć, że na wszystko jednak brakuje im czasu...
Ale prawdą jest, że doświadczamy tego, o czym pisze Kohelet: czasu radości i smutku, narodzin i śmierci, pracy i odpoczynku...
Pomiędzy narodzinami a śmiercią każdego człowieka rozpięty jest czas naszych zmagań i radości. A ponieważ życie składa się z dni, więc warto spojrzeć na te 24 godziny, które otrzymujemy w darze na zegarze życia, by dobrze je wykorzystać i znaleźć czas na życie wiarą pośród tak wielu obowiązków codzienności:
* czas na modlitwę osobistą i świadczenie wobec innych;
* czas dla Pana Boga i czas dla ludzi;
* czas na poznawanie Pisma Bożego i czas na refleksję;
* czas dla samego siebie, na pracę i odpoczynek.
Kluczem do wszystkiego jest słowo znaleźć czas. Bez tego wysiłku, by ułożyć czas dnia jak puzzle, zawsze na coś zabraknie miejsca, coś nie będzie pasowało. Od każdego dnia, który podarowany jest nam przez Boga, zależy całe nasze życie...
Co sprawia mi największą trudność w zaplanowaniu dnia? Czy w ogóle próbuje znajdować czas na to, co istotne dla życia wiary?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz