Często ten fragment Ewangelii odczytujemy w kontekście śmierci, jako tego szczególnego momentu przyjścia Pana. Kiedy odczytujemy ten fragment w kontekście jesieni, zamierającego życia, opadających liści, tak blisko wspomnienia wiernych zmarłych, takie odczytanie wydaje się uzasadnione, ale...
Święty Łukasz wpisuje te słowa w perspektywę Królestwa, które już jest pośród nas, już dziś się realizuje, a wieczność jest tylko konsekwencją tego, jak przeżywamy nasze dziś.
Otwórz się na Niego... gdy tylko przyjdzie i zapuka - zaraz. To zachęta, by nie żyć w rozproszeniu, by umieć rozpoznawać te chwile, kiedy On przychodzi, każdego dnia, pośród tak wielu wydarzeń naszego życia. Bóg na wiele różnych sposobów puka do naszych drzwi i pragnie spotkania, otwartych drzwi i serc. Chcemy zobaczyć Go w wielkich rzeczach czy wydarzeniach, ignorując Jego obecność w naszej codzienności
Bóg przechodzi obok i wzywa, mówi do nas, zaprasza i dotyka. Zawsze dyskretny i pełen szacunku. Nie wpycha się tam, gdzie drzwi zamknięte. To nasze życie, pełne hałasu i trosk, sprawia, że trudno nam Go usłyszeć i zobaczyć. Bóg pragnie kontaktu z nami, puka do naszych drzwi. Każdego dnia.
Czy uczę się rozpoznawać Bożą obecność?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz