Faryzeusze odrzucają prawdę o Jezusie, oskarżając Go o nieprawdę, zarzucając samouwielbienie.
Odpowiadając na zarzuty, Jezus potwierdza swoje pochodzenie, wskazując na świadectwo Ojca. Jezus też oskarża, zarzuca faryzeuszom, że nie rozumieją i nie wiedzą, kim jest Bóg, że osądzają według ludzkich kryteriów, dlatego są w błędzie.
Pytanie, które Mu zadają: Gdzie jest twój Ojciec? potwierdza, jest dowodem na to, że nie potrafią rozpoznać Bożej obecności i Jego działania w osobie Jezusa.
Jezus idzie dalej. Ukazuje siebie jako Światłość świata. Kiedy Bóg zaczął porządkować świat, światło było tym, co powstało jako pierwsze. Niechaj się stanie światłość! W Ewangelii Jana to światło oznacza wyjście z ciemności, odrodzenie - na wzór świata, który wyłonił się z ciemności chaosu na początku stworzenia.
Kiedy w Jezusie rozpoznajemy Światłość dla naszego życia i tę światłość przyjmujemy, rodzimy się do życia dzieci Bożych, odzyskujemy naszą prawdziwą tożsamość. Rodzimy się z Boga, rodzimy się na nowo, jak mówił Jezus Nikodemowi.
Bóg jest wiecznym i niegasnącym światłem, dzięki któremu wszystko widzimy właściwie.
Jak często proszę Boga, by był moją światłością?
🙏🏻
OdpowiedzUsuń