Zazdrość o tłumy zgromadzone w synagodze wokół Pawła i Barnaby wywołują zazdrość i odrzucenie przesłania, które apostołowie kierują do Żydów. Zazdrość wywołuje bluźnierstwa, obelgi. Zazdrość zamyka uszy i serce. Niegościnne serce nie potrafi przyjąć Słowa.
Paweł i Barnaba nie poddają się jednak w pełnieniu misji, do której zostali posłani. Odrzucenie nie rodzi załamania, ale otwiera nowe ścieżki dla Ewangelii: należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niezdolnych do życia wiecznego, zwracamy się do pogan.
Zbawienie i światło Zmartwychwstałego Chrystusa są oferowane, ale nie narzucane. To człowiek w swojej wolności otwiera się i przyjmuje słowo lub zamyka się na nie, odrzuca i obraża, a nawet grozi. Dwa przeciwne bieguny ludzkiej wolności.
Ci, którzy znają Boga, lub którym się wydaje, że Go znają, odrzucają nowość Boga, nową obietnicę, nowe przymierze. Odrzucają nowy język i nowe życie proponowane przez Boga. Nawet jeśli jest to ta sama treść, zawsze będzie istniał opór przed zmianą. Opór, ponieważ zmiana nie spełnia moich oczekiwań.
Byliśmy świadkami kolejnego konklawe, dokonany został wybór następcy św. Piotra. I chociaż przesłanie Ewangelii z pewnością się nie zmieni, pojawi się z pewnością nowy styl przepowiadania, inne gesty, niż te, które znamy, inne słowa, niż te, do których przyzwyczaił nas Franciszek, Benedykt XVI czy Jan Paweł II. Wielu wygląda z nadzieją, niesie swoje oczekiwania wobec Leona XIV. I to normalny proces. Ale kiedy te nasze oczekiwania stają się ciasnymi ramami, w których musi się zmieścić Leon XIV, to będzie to wywoływało opór, a może i jakąś złość, a nawet odrzucenie i rozczarowanie, jak działo się w przypadku poprzednich papieży.
Nasze przyzwyczajenia i oczekiwania mogą być bardzo niebezpieczne dla przyjęcia Bożego przesłania i warto mieć świadomość, że także w naszym sercu może narodzić się opór wobec posłańca i zamknięcie na Słowo.
Jakie uczucia zrodził we mnie wybór nowego papieża i jego pierwsze słowa?
🙏🏻
OdpowiedzUsuń