Lekturę Księgi Rut warto uzupełnić Midraszem (komentarzem żydowskim) poświęconym tej księdze, ponieważ pozwala głębiej spojrzeć na to, co kryje się za prostą historią rodziny, z której wyjdzie w przyszłości Mesjasz...
W czasach, gdy rządzili sędziowie... To nie tylko informacja o chronologii opisywanych wydarzeń. To również informacja, że był to czas, kiedy nie było króla w Izraelu i każdy czynił to, co było słuszne w jego własnych oczach.
Elimelek również postępuje według własnego osądu, który daleki jest od Bożego planu. W czasach głodu biedota przychodziła do ludzi bogatych, prosząc o chleb. Takie było zadanie ludzi bogatych - pomagać swojemu ludowi zarówno w kwestiach materialnych jak i chronić przez pójściem za fałszywymi bogami.
Elimelek kieruje się jednak egoizmem, nie chce dzielić się chlebem, dlatego postanawia uciec do obcej ziemi, opuszcza ziemię daną przez Boga. Wyrusza, by zamieszkać wśród pogan. Nie zamierza osiedlać się tam na stałe, przecież los się odwróci, dlatego nie wybiera na miejsce osiedlenia żadnej wioski czy miasta pogan - zamieszkuje na polu, na chwilę...
Egoizm, który poprowadził go do ziemi pogan, przynosi także tragiczne owoce: śmierć głowy rodziny i dwóch jego synów. To pierwsza lekcja tej księgi: egoizm, zamknięcie na drugiego człowieka i na Boga, prowadzi nas od życia ku śmierci, od życia zgodnego z wolą Boga do życia według zasad świata, które prowadzą do katastrofy.
Noemi, wdowa po Elimeleku, z kobiety zamożnej i szlachetnej, staje się uciekinierką, wdową, biedaczką... Uznaje siebie za osobę przegraną, bez nadziei, dotkniętą losem i dotkniętą przez Boga, co jest konsekwencją opuszczenia ziemi obiecanej: jestem zbyt stara... jestem nieszczęśliwsza od was, gdyż podniosła się przeciw mnie dłoń Pana. Podejmuje decyzję o powrocie do ziemi, z której wyszła. I tu zaczyna się historia jej synowej Rut, która postanawia towarzyszyć Noemi. Rut, synowa, wdowa po jednym z jej synów, postanawia pozostać: gdzie ty pójdziesz, ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana - mówi dalej Rut.
Po tym wyznaniu wiary Noemi zrozumiała, że wszystko, na co Bóg pozwolił w jej życiu, wszystkie cierpienia, których doświadczyła: głód, ucieczka, ubóstwo, śmierć męża i synów, było przygotowaniem do tej chwili. Zrozumiała, że jest narzędziem, którym Bóg się posługuje, by wprowadzić Rut do ludu, z którego narodzi się później Mesjasz.
Są chwile, kiedy przychodzi Boże światło i wiele rzeczy niezrozumiałych i trudnych nabiera sensu. Możemy wtedy zrozumieć, że wszystko jest łaską, wszystko jest objęte Bożym miłosierdziem. Bóg nie pozwoliłby na żadne zło, gdy nie wiedział, że wyprowadzi z niego dobro - mówił św. Augustyn.
Piękne Słowo dała nam Liturgia we wspomnienie Tej, z której narodził się Pan i Zbawiciel, wywodzący się z ziemi, z pokolenia Judy, z Betlejem, do którego weszła dzięki Noemi także Rut Moabitka.
Czy patrząc z dystansu na historię własnego życia, potrafię zobaczyć, że wszystko jest łaską?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz