zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 17 sierpnia 2025

XX Niedziela Zwykła

Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby On już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam (Łk 12,49-51).


     W Europie i w Polsce jest upalnie i gorąco. Dopiero co wróciłem z pielgrzymki do Santiago, gdzie ogień trawi olbrzymie przestrzenie lasów. Ale my wciąż żyjemy w religijnie zimnym świecie.

     I w tym świecie, w którym przyszło nam żyć, w którym wszystko wolno, w którym dominuje relatywizm, Jezus przychodzi i nie uspokaja nas dzisiaj. To ten sam Chrystus,, który mówił: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, a Ja was pokrzepię, uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie…, pokój zostawiam wam…

     W nauczaniu Jezusa znajdziemy wiele paradoksów. W jednej chwili mówi, że jest pokorny i łagodny, a Jego jarzmo – Jego krzyż – lekki. A oto teraz słyszymy, że nie przychodzi z pokojem, lecz przynosi podział i miecz.

     Bóg jest światłością i nie ma w Nim nic ciemnego czy złego, ale doświadczenie Boga i życie wiarą nie zawsze będzie czymś, co uspokaja, co przynosi pokój. Bóg może również zasiewać w nas niepokój, wytrącać nas z wygodnego życie, by obudzić w nas na nowo życie. 

    Jezus jest znakiem sprzeciwu. Wielka pasja i oddanie Bożym sprawom prowadzi Go do męki i oddania własnego życia. Jako uczniowie, którzy czerpią z Ewangelii, staniemy się również znakiem sprzeciwu.

     Jezus domaga się odpowiedzi: tak lub nie. Nie ma miejsca na obojętność, na bycie letnim czy przeciętnym. Wybór Jezusa oznacza odwagę, która pochodzi  z przekonania, że wiem, w kim złożyłem swoją nadzieję.


    Czyje życie uważam za bardziej udane: dzisiejszych idoli i celebrytów, czy Jezusa? Kto jest dla mnie wzorem?


    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz