Zarzut, który często jest podnoszony jako wołanie przeciwko Bogu. Taki jest często nasz ogląd świata: ci, którzy czynią zło i sięgają po nieprawe środki, mają się lepiej. I jak to pogodzić z Bożą sprawiedliwością? Trudne doświadczenia często podważają naszą wiarę, a wątpliwości potrafią przytłoczyć.
Oczekujemy, że Bóg rozwiąże problemy, pytamy o wszystko, co nas spotyka i ma na sobie znamię cierpienia. A kiedy nie przychodzi z pomocą, obwiniamy Go, bo nie odczuwamy Jego obecności w naszym życiu.
Jeśli tak wygląda Boża sprawiedliwość, to jaki jest sens służenia Bogu?
Prorok Malachiasz wypowiada swoją wiarę właśnie w Boga i w Bożą sprawiedliwość - sprawiedliwość, która:
* nie polega na przeciwstawianiu dobrych i złych, leczy tych, którzy służą Bogu i tych, którzy Mu nie służą;
* jest obietnicą przyszłości ze strony Boga: w dniu, w którym będę działał... bo nadchodzi dzień palący jak piec;
* zachęca do zaufania, bo oni będą przy Mnie. Życie tych, którzy Mu służą, jest w Jego rękach, będzie dla nich łaskawy;
Boża sprawiedliwość zmienia porządek społeczny. Nie pozostanie nic z tego, co pozornie jest dobrobytem i pomyślnością. Wszyscy czyniący nieprawość będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, nie pozostawi po nich ani korzenia... a dla czczących moje imię wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach.
Słońce sprawiedliwości wschodzi dla nas każdego poranka, w codziennej Eucharystii, w sakramencie pokuty i w wielu innych znakach, które nam towarzyszą, by prowadzić po drogach wiary.
Jakie reakcje budzi we mnie powodzenie nieuczciwych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz