Bóg odsłania przed Jonaszem swoje oblicze, ukazując mu tajemnicę Miłosierdzia, którą prorokowi i często nam trudno jest zrozumieć i zaakceptować. Zwłaszcza, gdy stajemy wobec sytuacji, w których zło objawia swoje najtrudniejsze, najbardziej brutalne i niesprawiedliwe oblicze, pozostawiając niewinne ofiary i wiele cierpienia.
Niniwa, stolica Asyrii, dla ludu Izraela była symbolem tyranii i okrucieństwa. Nie raz z jej strony Izrael doświadczał cierpienia i nacisków.
Ale Niniwa w opowiadaniu, które czytamy, jest przede wszystkim symbolem zdolności człowieka do nawrócenia, do przemiany, do zrozumienia swojego grzechu. To jest możliwe, kiedy potrafimy otworzyć się na Słowo Boga i pozwalamy mu w nas działać i przemieniać nasze serca.
Boże Miłosierdzie okazane Niniwie wywołuje niezadowolenie i bunt Jonasza. I dzisiaj wiele razy Miłosierdzie rodzi szemranie, narzekanie i sprzeciw. Chociaż teoretycznie potrafimy przyjąć, że Bóg jest miłosierny, w konkretnych sytuacjach odmawiamy Mu prawa do przyjścia z łaską, domagając się surowości i kary.
Bóg tłumaczy Jonaszowi logikę swojego Miłosierdzia. Ale czy my potrafimy ją przyjąć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz