zachód słońca

zachód słońca

środa, 8 października 2025

Środa 27 Tygodnia Zwykłego

    Tobie żal krzewu, którego nie uprawiałeś i nie wyhodowałeś, który w nocy wyrósł i w nocy zginął. A czyż Ja nie powinienem okazać litości Niniwie, wielkiemu miastu, gdzie znajduje się więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie odróżniają swej prawej ręki od lewej, a  nadto mnóstwo zwierząt?


    Bóg odsłania przed Jonaszem swoje oblicze, ukazując mu tajemnicę Miłosierdzia, którą prorokowi i często nam trudno jest zrozumieć i zaakceptować. Zwłaszcza, gdy stajemy wobec sytuacji, w których zło objawia swoje najtrudniejsze, najbardziej brutalne i niesprawiedliwe oblicze, pozostawiając niewinne ofiary i wiele cierpienia. 

    Niniwa, stolica Asyrii, dla ludu Izraela była symbolem tyranii i okrucieństwa. Nie raz z jej strony Izrael doświadczał cierpienia i nacisków. 

    Ale Niniwa w opowiadaniu, które czytamy, jest przede wszystkim symbolem zdolności człowieka do nawrócenia, do przemiany, do zrozumienia swojego grzechu. To jest możliwe, kiedy potrafimy otworzyć się na Słowo Boga i pozwalamy mu w nas działać i przemieniać nasze serca. 

    Boże Miłosierdzie okazane Niniwie wywołuje niezadowolenie i bunt Jonasza. I dzisiaj wiele razy Miłosierdzie rodzi szemranie, narzekanie i sprzeciw. Chociaż teoretycznie potrafimy przyjąć, że Bóg jest miłosierny, w konkretnych sytuacjach odmawiamy Mu prawa do przyjścia z łaską, domagając się surowości i kary. 

    Bóg tłumaczy Jonaszowi logikę swojego Miłosierdzia. Ale czy my potrafimy ją przyjąć?

       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz