Przesłanie wydaje się jasne: ci, którzy profanują święte rzeczy, spotykają się z karą.
Pycha prowadzi do arogancji i do zguby.
Baltazar, który ufność pokłada w bogactwie, w złocie i srebrze, patrzy na cały świat jako swoją własność i uważa, że każdego można kupić i zaskarbić sobie przychylność.
Spotyka go coś, co przekracza możliwości jego rozumienia: dary swoje zatrzymaj, a podarunki daj innym! Daniela i Boga, któremu Daniel służy, nie można kupić. A potem padają ostre słowa, w których Daniel zarzuca królowi profanację tego, co święte. Stąd pojawienie się ręki i tajemniczego napisu. Bóg upomina się o to, co święte. Nie pozwala na profanowanie swojego imienia.
Ludzie gromadzą, trzymają się pieniędzy i władzy. Uważają się za posiadaczy absolutnej prawdy, którą próbują narzucać innym. Wystarczy jednak chwila i wszystko potrafi zniknąć w mgnieniu oka. Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres, zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki, twoje królestwo uległo podziałowi, oddano je Medom i Persom...
Jedyne bogactwo, które trwa, to to, które pochodzi od Boga.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz