
Miłować nieprzyjaciół... Nie szukać ich, nie życzyć im źle, nie szkodzić, zrezygnować z odwetu.
Nie dziwi, że nie potrafię przyjąć wobec nich takiej samej postawy, pełnej sympatii, jak wobec tych, których kocham. To naturalne, kiedy czujemy się zranieni lub upokorzeni.
Niepokój serca powinien budzić się wówczas, kiedy podsycamy naszą niechęć, karmimy nienawiść i szukamy dogodnego sposobu odpłaty.
Nie czynić krzywdy, nie szkodzić. Ale można zrobić krok dalej - przebaczyć.

Człowiek staje się bardziej ludzki kiedy przebacza, nie wówczas, kiedy się mści...
1. Czy potrafię zamieniać moje zranienia w duchową siłę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz