zachód słońca

zachód słońca

poniedziałek, 8 listopada 2021

Poniedziałek 32. Tygodnia Zwykłego

    Jeśli zgrzeszy twój brat, upomnij go, a jeśli będzie żałował, przebacz mu. Jeśliby nawet siedem razy dziennie zgrzeszył przeciw tobie i siedem razy żałował, mówiąc ci: Żałuję, przebaczysz mu (Łk 17,3-4).


    Przebaczenie jest sercem życia chrześcijańskiego. W Jezusie Bóg przebacza i przyjmuje nas wszystkich, obdarzając miłością bez miary. Jezus jest żywym obrazem Boga, który pochyla się nad człowiekiem, przebacza, uzdrawia, a poprzez przebaczenie stwarza na nowo. Często widzi szansę tam, gdzie człowiek już nie widzi. 

    Istnieje taki punkt , w którym człowiek stał się równy Bogu. Przypisuje sobie prawo decydowania o życiu. I potrafi to życie niszczyć. Jednym poruszeniem palca możemy to zrobić za pomocą energii jądrowej, ale takie decyzje podejmujemy też w codziennych sytuacjach. Uważamy się za równych Bogu, bo potrafimy niszczyć życie. Szkoda, że nie potrafimy z równą determinacją brać przykładu z Boga, który tworzy życie, który kocha życie, kocha każdego z nas. 

    Nie dorównujemy Bogu w jego zdolności do tworzenia i odradzania życia. Możemy to czynić, kiedy przebaczamy, kiedy osobie, której przebaczamy, dajemy nową szansę. Przebaczenie w swojej istocie pozwala nam wydostać się z labiryntu winy i grzechu. 

    Ten, kto czyni zło, zawsze także krzywdzi samego siebie.  Przebaczenie leczy i uzdrawia. Ten, kto przebacza, wierzy w życie i dlatego otwiera możliwości i nadzieję. W tym możemy naśladować samego Boga, który przebaczając stwarza na nowo i przywraca nadzieję. Bóg wierzy w nas, wierzy i kocha: Tak Bóg umiłował świat... 

    Aby przebaczyć, musimy wierzyć, że ten, kto nas zranił, jest również Bożym dzieckiem. 


1. Czy widzę w przebaczeniu moc stwórczą samego Boga?

1 komentarz:

  1. Bardzo często sama z siebie nie umiałam przebaczyć. Wyzwalające były dla mnie słowa kapłana: "Powiedz: Jezu, w Twoje Imię przebaczam..." Tak. To Bóg jest Przebaczeniem, a jeśli ja podejmuję taka decyzję woli, to jestem tylko JEGO lichym naśladowcą.
    Dziękuję Ojcze Edwardzie.

    OdpowiedzUsuń