zachód słońca

zachód słońca

sobota, 8 stycznia 2022

Sobota po Objawieniu Pańskim

    Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością (1J 4,7-8).

    Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać (Mk 6,34).


    Wciąż jeszcze rozbrzmiewa echem śpiew kolęd i pokłon mędrców. Choinki i szopki w kościołach wciąż przypominają nam, że Bóg dał nam najpiękniejszy dar - stał się jednym z nas. 

    Mamy tendencję do przywiązywania się do podarków i prezentów. To co jest najważniejsze dla nas, to nie wartość materialna podarunku, ale uczucie, które przez ten dar jest wyrażone oraz fakt, że ktoś o nas pamięta. Prezent może stać się niemal sakramentem, znakiem wyrażającym przywiązanie i miłość. Najlepszym prezentem pozostanie jednak na zawsze doświadczenie bliskości. To jest ten prezent, który Bóg podarował nam, stając się jednym z nas, stając się Człowiekiem.

    Święty Jan mówi nam, dlaczego Bóg chciał nam przekazać taki prezent - bo nas kocha, bo Bóg jest Miłością. Nie chce pozostawić nas samych, porzuconych, ale pragnie, byśmy odkryli Jego miłość. 

    Jezus otoczony przez tłumy, na pustkowiu, ukazuje swoje współczucie. Uczy swoich uczniów, uczy nas, jak odpowiadać na ludzkie potrzeby: uczy nas wrażliwości na potrzeby innych i reagowania na te potrzeby.

    Reakcja zawsze jest działaniem serca, które jest poruszone ludzką niedolą. Działanie, by odpowiedzieć na ludzkie potrzeby staje się najlepsza odpowiedzią na dar, który każdego dnia otrzymujemy od Boga. Jezusa nikt o pomoc nie prosi. Cud rozmnożenia chleba jest spontanicznym aktem hojności serca, które widzi. 


1. Czy widzę i potrafię się zachwycic Bożym darem każdego dnia?


1 komentarz:

  1. Jezus nakarmił serca kilku tysięcu osób i żołądki. Dba o całego człowieka, zna i rozumie jego potrzeby. Mijając żebrzących bezdomnych czy "półbezdobnych" nie zawsze daję pieniądze, obawiam się celu ich użycia.Dzisjaj będąc na spacerze na starym mieście zobaczyłam ogromną kolejkę osób do okienka, w którym jak się okazało wydawano kanapki i kubek gorącego napoju biednym. Wiem też o akcji na dworcu :"zupa na głównym" w Poznaniu; chętnie wspierałam finansowo tę inicjatywę bo widzę konkret. Inicjatywa społeczna, zrodzona z serca grupy ludzi.

    OdpowiedzUsuń