zachód słońca

zachód słońca

wtorek, 19 kwietnia 2022

Wtorek w Oktawie Wielkanocy

    Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» - zapytali Piotra i pozostałych Apostołów. «Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego (Dz 2,39-38).

    Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę» (J 20,11.15).


    Piotr z mocą, pełną jasnością i odwagą przypomina tym, którzy Go słuchają, że Tego, którego oni ukrzyżowali, sam Bóg wskrzesił i uczynił Panem i Mesjaszem

    Te słowa sprawiają, że przejęli się do głębi serca..., dlatego nawrócili się i przyjęli chrzest. Rozpoczęli nowe życie. 

    Być chrześcijaninem to mieć to samo doświadczenie. Jezus swoimi słowami, działaniem, życiem musi zdobyć nasze serce. Przemienić je tak, by biło w rytm Jego serca. 

    Uczniowie już zobaczyli pusty grób i wrócili do domu. Maria Magdalena pozostała w ogrodzie, przy grobie, płacząc. Przyczyną jest łez jest nie tylko strata Mistrza, który kiedy dotknął jej serca i przemienił jej życie, ale także to, że zniknęło Jego ciało. 

    Poszukuje Jezusa. I to spotkanie w ogrodzie ze Zmartwychwstałym często wiązano z tekstem z Księgi Pieśni nad Pieśniami: Szukałam tego, którego umiłowała ma dusza. Szukałam go, lecz nie znalazłam. Spotkali mnie strażnicy obchodzący miasto: "Czy widzieliście tego, którego miłuje ma dusza?" Gdy od nich odeszłam, zaraz spotkałam tego, którego umiłowała ma dusza. Chwyciłam się go i już nie puszczę. Maria, jeśli chce zobaczyć Jezusa, musi się odwrócić,  swój odwrócić wzrok od grobu jako miejsca śmierci. To wtedy rozpoczyna się dialog ze Zmartwychwstałym i rozpoznanie Mistrza.

     Spotkanie kończy się dziwnym poleceniem: nie zatrzymuj Mnie! Maria Magdalena musi zgodzić się na odejście Jezusa, którego dotąd znała, aby mogła cieszyć się doświadczeniem Jego zmartwychwstania. 


1. Czy jest we mnie doświadczenie serca, które przejęło się Chrystusem do głębi?

    

1 komentarz:

  1. Tak. Są we mnie takie doświadczenia. Jedno z nich przeżyłam w trakcie medytowania tej właśnie Ewangelii- gdy Maria Magdalena spotyka Jezusa...Mega mocne doświadczenie. Często do niego wracam.
    Porusza mnie to, co napisałeś dziś, ojcze Edwardzie, że "Maria, jeśli chce zobaczyć Jezusa, musi się odwrócić, swój odwrócić wzrok od grobu jako miejsca śmierci. To wtedy rozpoczyna się dialog ze Zmartwychwstałym i rozpoznanie Mistrza." Jakże to ważne, by nie patrzeć na grób, by nie kontemplować tego, co umarło, by nie dążyć do spotkań z Jezusem umarłym, ale żywym. Ale też ciekawe, że to wzruszające spotkanie Marii Magdaleny z Mistrzem jest przy pustym grobie. Tam GO nie znalazła. Ale nie pozwolił, by szukała GO zbyt długo, nie dopuścił, by popadła w rozpacz...
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń