zachód słońca

zachód słońca

wtorek, 7 czerwca 2022

Wtorek 10. Tygodnia Zwykłego

    Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czy da się ona czymkolwiek posolić? Wy jesteście światłem świata (Mt 5,13a.14a).

 

    Powołaniem uczniów Jezusa jest niesienie Jego światła. Uczniowie mają być solą, która nadaje smak i światłem, które pozwala zobaczyć. 

    Jeśli sól traci swój smak, a światło przestaje rozświetlać mroki i oświetlać,  stają się bezużyteczne.

    Jeśli jako uczniowie wstydzimy się tego światła, którym zostaliśmy obdarowani i ukrywamy je przed światem dla siebie, czy też nie potrafimy nadać smaku - sensu ludzkiemu życiu, jaki jest sens naszego mówienia, że jesteśmy Jego uczniami, chrześcijanami?... 

    Ale jak możemy być solą i nieść światło, jeśli wpierw sami nie próbujemy poznać smaku i światła Ewangelii, jeśli się w Ewangelii nie rozsmakujemy. 

    Nie mamy nieść własnego światła, własnej mądrości. Nasze ludzkie rozwiązania nie nadają Bożego smaku życiu. Mamy emanować światłem, które jest nam dane, zaczerpnięte z Dobrej Nowiny, zaczerpnięte od Jezusa - Słowa.


1. Czy nie ukrywam się z wiarą przed światem?

1 komentarz:

  1. "wstydzimy się Światła" - zapewne czasami tak, chcemy być ok wobec oczekiwań i wciskania nam norm śwatowych. Ale to nie tylko wstyd i dbanie o opinię powstrzymuje nas przed byciem solą, to również poczucie własnej małości, że ja nic nie mam, nie wiem, że są madrzejsi, takie poczucie niższości, a powinna nas rozpierać radość i duma z bycia Dziećmi Bożymi. "Idż do Sarepty, ...kazałem tam pewnej wdowie, aby cię żywiła".Wybór Pana Boga, który wysyła Eliasza do ubogiej wdowy, która ma tyle, aby zjeść i umrzeć, pozwala mi dzisiaj zrozumieć, że Pan Bóg nie wybiera na Swoje "narzędzia" tych co mają pełne piwnice zapasów i zapraw, ale upatruje w małym i ubogim. "Zazdroszczę " tak wielkiego zaufania i posłuszeństwa Słowu, jakie miała owa wdowa. Oddając to nic co miała, otrzymała błogosławieństwo, obfitość - to zachęca mnie dzisiaj do większej ufności i dzieleniu się tym co wiem, co mam. Może to będzie tylko mały promyczek tego Światła, może taka malutka szczypta soli - chciałabym się nie bać, że coś powiem czy zrobię nie tak jak uczy Ewangelia, nie ma co czekać, aż będę posiadać pełnię wiedzy Pisma Świętego. To tak, jak niektórzy mówią: jak będę mieć więcej pieniędzy (np. grają w lotto) to się podzielę i dam na biednych. A nie potrzeba kopalni soli, czy elektrowni jądrowej, aby rozświetlić choćby małym promyczkiem Bożej Miłości nasz dom, nasze miejsce pracy.

    OdpowiedzUsuń