Jesteśmy ludźmi znaków. Słuchamy chętnie świadectw, podziwiając działanie Boga w świecie. To jest też umocnieniem na drodze naszej wiary.
Czym innym jest jednak odkrywanie Bożych znaków, Bożego działania, kiedy On je objawia w naszym świecie, a czym innym jest domaganie się znaków.
Kiedy człowiek domaga się znaku, ucieka często przed trudną i mozolną drogą wiary. To rezygnacja z zaufania Bożemu Słowu. rezygnacja z tego, by ziarnko rzucone w ziemię wzrastało w ciemności.
Jezus mówi o jedynym znaku - znaku Jonasza, który też przeżywał ciemność wiary. Nie chciał zaufać i uciekał przez Bożym Słowem. Jonasz pozwolił, poprzez doświadczenie mroku, narodziny wiary. Zanurzony w otchłań morza otwiera się na zaufanie.
Jonasz staje się znakiem paschalnym. Musimy zostać zanurzeni jak Jonasz w wodach chrztu, aby poprzez Bożą łaskę otworzyć się na dar wiary.
1. Czy potrafię zaufać Bożemu Słowu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz