Zmartwychwstały przychodzi do nas ze swoim słowem, aby rozświetlać wciąż mroki naszych serc. Słowa skierowane do Marii Magdaleny dotykają także nas.
Czemu płaczesz? Nazwij, albo przynajmniej spróbuj nadać imię temu wszystkiemu, co sprawia ci ból i cierpienie, co wyciska twoje łzy. Odkryj przed sobą i przed Nim to, co jest powodem twojej bezradności i bezsiły, to wszystko, co blokuje twoją wolę i nie pozwala czynić dobra.
Kogo szukasz? Co jest wciąż niespełnioną tęsknotą twojego serca? Tak często próbujesz zdobyć czyjś uśmiech, uznanie, chcesz, by inni zauważyli. Tak bardzo się starasz, by w układance życia wszystkie puzzle trafiły na swoje miejsce, a mimo to pojawia się rozczarowanie... twoje plany, perfekcyjnie dopracowane, które nie przynoszą spodziewanych owoców... Za czym lub za kim tęsknisz?
Nie zatrzymuj Mnie. Bóg nie jest niczyją własnością. Nie traktuj Go zatem jak magicznej różdżki, która zawsze jest pod ręką i zawsze spełni twoje oczekiwania. Zmartwychwstały jest twoim przyjacielem, więc nie próbuj uczynić z Niego niewolnika, zapanować nad Nim. Będzie zawsze blisko twojego boku, ale nie próbuj zawłaszczyć Go dla siebie.
Idź do moich braci i powiedz im... nie możesz wciąż kręcić się wokół swoich spraw, swojego bólu i żalu. Wyjdź ku innym, głoś zmartwychwstanie. To wciąż tajemnica, której nie potrafisz zrozumieć do końca, ale idź i mów o niej innym. Nie zawsze trzeba wszystko rozumieć, by dzielić się doświadczeniem wiary. Przekazując Dobrą Nowinę, dzieląc się własnym doświadczeniem Boga sprawiasz, że Jego tajemnica, także dla ciebie, staje się bardziej zrozumiała i jaśniejsza.
1. Co mogę odpowiedzieć dziś Zmartwychwstałemu Panu na pytania, które zadaje? Czy potrafię podjąć Jego zaproszenie, by innym głosić Dobrą Nowinę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz